Film nie jest o tyle podobny akurat do ekranizacji "Dumy i Uprzedzenia", co do większości książek Jane. Wiele fragmentów jest zaczerpniętych właśnie stąd.

zgadzam się! tyle że DiU o wiele bardziej mi się podobało..

ja również od początku widziałam podobieństwa w fabule, jednak film
"zakochana Jane" przyprawia mnie o ziewanie i mdłości, a "duma i
uprzedzenie" to majstersztyk w swojej dziedzinie!;) [nie mogłam nawet
wytrwać do końca "zakochanej Jane", ba, wyłączyłam w połowie... jeśli ktoś
planuje zmarnować dwie godziny swojego życia na oglądaniu tego filmu, to
polecam raczej spędzić je na gapieniu się w ścianę i miarowym kiwaniu,
będzie bardziej zajmująco]