Jak można było obsadzić Anne w roli tak wspaniałej osoby?! Nie wyobrażam sobie jej... Keira Knightley mogła by zagrać moją ulubioną autorkę, albo jakaś bardziej doświadczona aktorka... A Wy jak myślicie?
A dlaczego ci sie Anne nie podoba? Talentu jej nie brakuje (byla wymieniana jako osoba nominowana do Golden Globes), jest bardzo ładna. A Keira nie może przecież grać i Elizabeth Bennet i samej autorki ksiązki! to by była chyba pewna przesada;)
Ja się ciesze że to Anne. Keihra mi przeszkadzała troche jako Lizzy.
Nie pasuje kompletnie do tej epoki pod względem wyglądu, wyburzała mnie z rytmu przy oglądaniu, jednak wszystko rekompensowała ciekawą grą.
Anne pasuje moim zdaniem do tej roli jak mało kto.
Ja powiem szczerze, że byłabym mega-happy jakby Keira zagrała Jane. Forgive me ale Anne się WOGÓLE do tej roli nie nadaje... (Nic do niej nie mam osobiści, chodzi o to, ze nie pasuje do roli) Obsadzenie głównej bohaterki to jedyna rzecz, która przebija ten kretyński tytuł...
Anne jest ok! pasuje do tej roli.. Keira jest jeszce lepsza..Ale grała w Dumie... Lizzie wiec nie mogłaby grac Jane.. Anne jest w takim razie najodpowiedniejsza...
Słyszałam gdzieś, że film jest kiepski, bo Anne ma okropny, amerykański akcent. Miejmy nadzieję, ze to tylko plotki.
Na youtube jest krótki filmik z planu, http://youtube.com/watch?v=nK_vZPdPsd4
I niestety słychać, że Anne ma amerykański akcent. Teraz można mieć nadzieję, że jedynie mówi tak poza kamerą i że w filmie będzie dobrze. Przynajmniej wizualnie film się nieźle zapowiada ;).
Plakaty tak, choć mi się wydają bardziej kolorowe, żywszy jest ten kolor. Anne trzeba przyznać prezentuje się ładnie. Ale w sumie nie ma co pisać, co ładne a co nie, dopiero wszystko - zdjęcia, fabuła, gra aktorów - pokażą, czy film będzie dobry.
Anne mnie się nie podoba. Amerykanka absolutnie nie powinna grać Jane. Akcent i wygląd....jest za ładna! Jane nie była taka śliczna, co widać na jej wizerunkach.
Sądzę, że na wizerunkach Jane była trochę starsza, a ten najbardziej znany wizerunek nie jest portretem na żywo, lecz rysunkiem z rysunku, więc jest na pewno mniej wierny. Moim zdaniem Anne jest całkiem dobra, lecz ciągle wygląda na Amerykankę, ma typowo gwiazdorski uśmiech, nie jest tak jakby z epoki. Choć po tym zdjęciu, które zobaczyłam jako pierwsze, mogłam spodziewać się wiele:
http://img130.imageshack.us/img130/5976/hathawayanne7xw.jpg
Ja po tym zdjęciu też się wiele spodziewałam. Ale po tym zwiastunie...:/ mam mieszane uczucia. Uwielbiam Jane za jej humor i subtelną ironię. Nie czytałam żadnej z jej biografii i nie wiem czy była taka w rzeczywistości. Ale wnioskując z opinii moich znajomych, którzy czytali jej listy, to była ona pełna humoru, ale miała też cięty język. Anne wygląda jak słodka laleczka. Nie mam nic do niej, jest niezłą aktorką. Ale Jane powinna zagrać stanowczo jakaś Angielka średniej urody....
Małe sprostowanie. To nie jest zdjęcie z filmu "Becoming Jane", ale z "Nicholas Nickleby".
Pozdrawiam.
Hmmm... Nie wiem jak ona sprawdzi się w roli Jane Austen.Mam nadzieję,że dobrze:)Powiem szczerze,że według mnie średnio pasuje do tej roli,są przecież inne interesujące aktorki.Może jednak się mylę,może bardzo dobrze wypadnie:) Wiadomo było,że Keiry Knightley nie wybiorą do tej roli bo grała już Elizabeth Bennet:)i była rewelacyjna, właśnie taka jak powinna być książkowa Lizzy:)
czytałas książke? bo chyba nie .... nie była podobna do ksiązkowej Lizzy , to nie wina aktorki ale reżysera :(
tylko czemu wszędzie wciskacie Keire która nie jest lepszą aktorką od Anne
Jak dla mnie Keira jest tylko większą gwiazdą, bo grała w większych i bardziej dochodowych produkcjach jak "Piraci z Karaibów". Anne kojarzy się przede wszystkim z "Pamiętnika księżniczki", ostatnio z "Diabeł ubiera się u Prady", dlatego jest gwiazdą na mniejszą skalę.
Tu nie liczy się, czy ktoś jest gwiazdą, czy nie, tylko, czy dobrze to zagra. Ktoś napisał, że Anne dostała nominację do Złotych Globów. Keira dostała nominację do Oscara i co? Chodzi o to, że po pierwsze Amerykanka, a po drugie Anne nie zagra dobrze takiej roli. A poza tym w polskim kinie to się o tym raczej nie przekonamy, bo się nie zapowiada, żeby film miał się u nas pojawić... :((
Ja mimo wszystko uważam, że gdyby to Anne zagrała w Piratach i innych, a Keira była skromną brytyjską aktorką, o Anne by mówiono, że ma talent.
Nie. Dla mnie Keira stałą się gwiazdą, a raczej zrobili z niej gwiazdę, w tych filmach, w których ją widziałam gra tak samo, jakby nie starała się pracować nad sobą. Wg mnie za szybko zrobili z niej gwiazdę, od razu wynieśli na piedestał.
Ja sama lubię dosyć Anne, ale Keira jest lepszą aktorką. Nie dlatego, że gra w lepszych produkcjach czy też bardziej dochodowych. Przecież Anne zagrała w "Brokeback Mountain". Keira po prostu lepiej gra. Tak zażarcie protestujecie przeciwko jej nominacji do Oscara za rolę w "Dumie i uprzedzenie". I to tylko dlatego, że według Was "to nie była Lizzie". Przypminam, że Akademia ocenia grę aktorską, którą w tym filmie Keira się popisała, a nie zgodność z książkową postacią. Keira zagrała źle, bo "to nie jest to samo co Jennifer Ehle"? Nie popadajcie w paranoję. Anne Hathaway do pewnego czasu grywała w filmach dla młodzieży dzięki którym zdobyła popularność. Teraz stawia na lepsze projekty, ale według mnie nie jest zjawiskową aktorką. Nie zauważyłam, żeby miała wielki talent, chyba że do tej pory nieujawniony. A film "Becoming Jane" będzie dla mnie raczej ważny, bardzo mnie interesuje. Nie dziwota, że chciałabym, żeby był dobrze zagrany.
Nominacja do Oscara to jednak nie to samo, co otrzymanie tej nagrody. Grą może i Keira w DiU się popisała, tylko grała nie tak jak powinna zagrać Elizabeth Bennet. Anne bardziej mi się podoba zdecydowanie. Dlaczego? Bo w każdej roli, jaką zagrała, była bardzo naturalna, dobrze się ją ogląda, nie miałam nigdy wrażenia jakiejś sztuczności, a w przypadku Keiry owszem.
To prawda, Anne bardzo dobrze się ogląda, ale brak jej tego czegoś, co ma Keira. I Anne, chociaż jakiś tam talent ma, pasuje mi do tej roli mniej niż Keira. A poza tym Keira jest już zapoznana z tematem - to te same czasy co w Dumie...
Keira moze i miala nominacje do Oscara ale podobno w Anglii jest stowarzyszenie milosnikow Jane Austin i jak zobaczyli ta najnowsza ekranizacje oraz gre glownych bohaterow to nie chcieli tego filmu przyjac do ekranizacji autninowskich powiesci. Ja sama uwazam, ze Keira jest dobra aktorka i lubie ja, chyba najbardziej za role w Piratach z Karaibow, ale nie pasuje mi do Lizzy bo zbyt przypomina mi ksiazkowa Lidie, to tak jakby pomylic postacie. Anne nie ogladalam w zbyt wielu filmach ale bardzo ja lubie ma cos takiego milego w sobie, i uwazam, ze te role ktore widzialam, byly dobre. Jaka z niej bedzie Jane Austin? hmmmm sama nie wiem, wole o tym nie myslec, bo przed najnowsza DiU nie moglam sie doczekac, jak zobacze tej nowej ekranizacji, a bardzo sie zawiodlam wiec, moze lepiej nie wyczekiwac z taka desperacja tego filmu, bo moze znow sie zawiode? Czas pokaze :) Pozdrawiam!!!
JA tam uważam, że to Anne jest lepszą aktorką niż Keira. Widziałaś może "Miłość i inne używki"? Gra tam dziewczynę chorą na Parkinsona. Moim zdaniem naprawdę dobra kreacja. Podobnie z resztą uważam po zobaczeniu jej w "Alicji..." czy w "Tajemnicy Brockeback Mountain"
keira? czyś ty zwariował??!!! ta decha miała by zagrac jane? upadłes na głowe.... anne wspaniale pasuje do tej roli wyglądem jak i charakterem... keira<lol2> jak ja widze w filmach to mi sie smiac chce... po operacjach plastycznych bo była marna... anne jest przynajmiej naturalna....
Sadze ze Anne lepiej pasuje do roli Jane Austen. Keira juz grala w "dumie...". W jednej z encyklopedii znalazlam jej bardzo wyrazny portret. Anne jest wizualnie podobna do Jane Austen. Mysle ze on nadaje sie bardziej do tej roli. Pozdrawiam ;-)
A tak w ogole, avatar przy napisie Kateliza to tez portrecik Jane Austen. Widac ze jest podobna do Anne ;-)
A co za problem z akcentem? Renee Zellweger pochodzi z Texasu a do roli Bridget Jones nauczyla sie bezblednie. Gwyneth Paltrow jest Amerykanka a zagrala Emme ( zreszta w ekranizacji powiesci Jane Austen). Uwazam, ze wybor Anne Hathaway do tej roli jest bardzo trafny bo wszyscy biografowie JA podkreslaja, ze pisarka urzekala pieknymi, duzymi, ciemnymi oczami, ktore posiada rowniez Anne, poza tym wyglada na inteligentna kobiete, czyli tak, jak powinna wygladac Jane Austen. Keira Knightley byla najgorsza Lizzie w histori ekranizacji Dumy... i gdyby grala rowniez w tym filmie to chyba by mnie szlag trafil.
Swoja droga w Wielkiej Brytanii film ten nie ejst wyswietlany w wiekszosci kin bo Jane Austen uwaza sie za postac zbyt intelektualna zeby zainteresowac masy. Phi.
Właśnie Kateliza, gdzie znalazłaś ten obrazek? Ja szukałam wiele podobizn Jane i na ten nie trafiłam, a czytałam o jakiejś podobiźnie nieznanego autora, która chyba jako jedyna przedstawia Jane jako ładną osobę i wychodzi, że to musi być to :).
Przepraszam że tak długo nie odpisywałam - ale niestety, zawiesiłam komputer ;p. No więc weszłam na stronę www.google.pl i wcisnełam grafikę. Potem znalazłam stronkę na której pisało że to Jane Austen. Jeżeli się mylę i to nie jest Jane to zmienie ją bo widzę że chyba cię uraziłam ;-) . Pozdrawiam
Przykro mi, ale to napewno nie jest prawdziwe zdjęcie Austen. Nie istniał jeszcze wtedy aparat fotogrficzny robiący zdjęcia, a przynajmniej takiej jakości. Zdjęcia z tego okresu są raczej zamazane, bardziej czarne niż jakiekolwiek inne. Poza tym osoba na zdjęciu jest bardzo młoda, a w latach końcowych XVIII wieku Austen raczej nie miała możliwości sfotografowania się.
Nikogo nie uderzyło, że gdy by istniało zdjęcie Austen, to raczej było by publikowane na obwolutach zamiast tej ryciny?:)
Nie, nie, no skąd! W żaden sposób nie czuję się urażona, nie mam przecież ku temu powodów :D. Ja też szukałam podobizn Jane, ale prawie zawsze się poddawałam, bo większość to były te:
http://www4.ncsu.edu/unity/users/m/morillo/public/janepict.jpg
Chodziło mi o to, że w biografii czytałam o jedynej podobiźnie Jane na której wyglądała ona naprawdę ładnie, że była tam nieco z profilu i miała wysoko upięty kok i wychodzi, że to musi być to :).
Do talii:
Wiadomo, że nie chodzi o typowe zdjęcie, zdjęcie w znaczeniu podobizna, zresztą widać, że to co miała Kateliza to był obraz.
ja uwazam ze Anne to swietny wybór, nie jest jeszcze tak rozpoznawalna jak Keira i to wypada na jej korzyść, i ktos wyzej ma racje widac podobieństwo miedzy Anne a Jane Asten, a poza tym po premierze w wielkiej brytanii dostale swietne recenzje za role Jane, wiec chyba nie mamy sie o co martwic, teraz tylko czekac na polska premiere
Myślę, że Anne może być naprawdę świetna w tej roli. Keira, jako Lizzy była fantastyczna, ale nie chciałabym drugi raz oglądać tej samej aktorki, tym razem jako autorkę poprzedniej postaci, bądź co bądź. To by było trochę dziwne uczucie. Lubię Anne i myślę, że możemy się spodziewać naprawdę wiele dobrego po niej w tej roli.
Co wyście się tak na tą Keire uparli...jej bliżej do celebrity, niżeli aktorki. Wcale nie jest bardziej doświadczona od Ann. Co to za bzdury! Poza tym, Jane miała piekne duże, ciemne oczy, podobnie jak Ann, a nie takie szparki jak Keira. Jak ktoś tu się nie nadaje do tej roli, to tylko Keira.... powtórzę się: nie rozumiem zachwytów nad jej rolą w "Dumie i Uprzedzeniu". Waszym głównym argumentem (jak nie jedynym) jest nominacja Knightley do Oscara na "Dumę...." Phi! No i co z tego, że była nominowana? Nagrody nie świadczą o talencie aktora. Zreszta wg. mnie Keira dostała te nominacje niezasłużenie. Film z nią jest ładny, klimatyczny, natomiast ona jakby nie z tamtej epoki... Czepiacie się aparycji Anny, a zachowujecie się jakbyście nie miały zielonego pojęcia, o tamtych czasach! A przecież na pewno wiecie, skoro jesteście zagorzałymi fankami Jane, że kobiety w tamtych czasach nie przypominały dzisiejszych dziewczyn z postury...a na pewno nie wszystkie. Kobiety były pulchne, przy kości, bo taki obowiazywał kanon urody. I Ann na pewno bardziej do niego pasuje (mimo, że jest szczupła) niżeli Knightley bo momentami obawiłam się że się złamie, takie miałam wrażenie oglądajac film. Dlatego argumenty jakoby wygląd Ann nie pasuje do tamtych czasów, biorac pod uwagę wszelkiej maści zachwyty nad Keira jest śmieszny...
Ja się nie czepiam tego, że Elizabeth grana przez Knightley odbiegała od kanonu książki, chociaż tak było nie zaprzeczycie, ale o jej grę aktorską...Która wg. mnie nie była genialna, a przecież miałam prawo oczekiwać gry genialnej, bo taka jest wymaga na nominacje do Oscara...a ona była przeciętna. Grała dobrze, o wiele lepiej niż w "Piratach...", "Królu Arturze" czy "To właśnie miłość", ale dalece jej było do Jennifer Ehle, która zagrała Liz z lekkoscią. Keira nie była już tak urocza. Bohaterce przez nia graną zabrakło swoistej gracji jaką wyróżniała się panna Bennet, a takze tytułowej dumy i zaradności która uczyniła ja tak lubianą postacią. Zeszła zdecydowanie na drugi plan.
Co do akcentu...a wy myślicie, że Keira przyszła z ulicy na plan i już grała Jane bez przygotowania akcentu? Ależ skądże! Także musiała się uczyć, mimo, że jest rodowitą brytyjką, biorac pod uwagę to w jakim hrabstwie dzieje się akcja "Dumy..." w jakim regionie, jaka tam obowiazywała w tamtych czasach! gwara ludowa... Akcentu można się nauczyć, nie wiem z czego robicie taki problem....Przecież to aktorka, a jednym z jej zadań jest właśnie przysposobienie się do roli pod wzgledem fonetycznym...
I wiecie co mnie najbardziej zdziwiło? To stwierdzenie:
"Chodzi o to, że po pierwsze Amerykanka, a po drugie Anne nie zagra dobrze takiej roli."
Gdybyśmy miały wszystkie amerykańskie aktorki w roli brytyjek w ten sposób klasyfikować, to kino byłoby o wiele uboższe...
Skąd wiesz, że nie zagra dobrze tej roli? A co widziałaś już film? Nie, przecież nie widziałaś... Złoszczą mnie takie stwierdzenia. Już ją skreślacie, chociaż filmu nie widziałyście...
Pozdrawiam serdecznie_Melody_Jodie
A pamiętacie jeszcze Renée Zellweger (Beatrix Potter); Cate Blanchett (Elizabeth I); Gwyneth Paltrow (Emma; Zakochany Szekspir)? Paltrow dostała Oscara za rolę Brytyjki z "Zakochanym Szekspirze", a jest Amerykanką, Blanchett pochodzi z Australii, a przecież grała Królową Elązbietę. I jakoś nikt się nie oburzał.
Wszyscy tak krzyczą o tym, że Anne nie jest Brytyjką, a przecież dostała świetne recenzje. Wystarczy wejść na imdb.com lub www.telegraph.co.uk
Wg mnie nie ma o co się panikować dopóki się nie obejrzy filmu.